"Elwis i Paula" Księga 1: "Nabór"

Kurak

Było ciepłe lato ,choć czasem padało ,dużo coli sie piło i mało sie spało. Wtenczas Piotr był zwykłym cywilem ,mieszczuchem z 1000-lecia. Były wakacje wiec jak codzień wychodził na podwórko zbierać psie kupy. Tego właśnie dnia wpadł mu pomysł do głowy: "Maruś". Istotnie Piotr chciał sie spotkać z kumplem ze szkołu Markiem O. pod blaszakiem obok luksa tam gdzie zwykle przed szkołą. Jak zwykle Marek czekal na niego w wybranym miejscu. Gdy Piotr podbiegł do niego powiedział:
- Yo Razz

- Cze-odrzekł mu Marek.
- Słyszałem Mareczku ze zerwałeś jakąś laske.
- No jasne a wczoraj zgubiłem podpaske.
- Tak tylko pytam , a jak tam Madzia??
- Przecież to dziewczyna Radzia!!
- Co Radzia przecież to pokraka!!.
- No, a w dodatku w domu w akwaruim ma raka.
- Ej uwaga idzie glina jakaś nowa pała.-Rzekł Piotr wskazując na strażnika miejskiego.
- No faktycznie jakaś długa i biała.
- Spadamy do szkoły.- Powiedział Piotr.
- Uwaga po drodze na woły.

Szkoła ich mieściła sie niedaleko. To miał być zwykły Czwartek w szkole zaczynając od Języka Polskiego kończąc na meczu na lekcji W-Fu.Lekcje mijały im normalnie jak zawsze gdy nagle na matematyce w ciszy dało sie słyszeć głosy za drzwiami. Nagle przerywając psorce ktoś zapukał w drzwi do sali matematycznej. Piotr podniusł głowe ze zmęczeniem i ujżał otwierajce sie drzwi. Przez nie wszedł do klasy dumny jak paw człowiek ogolony na jeża i jakiś kibic Rakowa.Obydwaj ubrani w harcerskie mundury. Pierwszy zaczoł mówić:
- Czówaj, Nazywam sie Marcina Strzeszzszszzynaa.
- Chyba na torach pekła szyna.- powiedział uczeń klasy.
- Chciałbym zaprosic wszystkich na nabór do 6 CDH Krzemień. potrzebujemy ludzi na obóz w Guchołazach jeżeli ktos nie ma co ze sobą zrobić w wakacje to to napewno dobre rozwiązanie.
- Po co komuś taki obóz pewnie uczycie na nich z podręcznika "butów wiązanie"
- Nie ale też twego możemy nauczyć plakat ogólnie wszystkiego jest rozwieszony na parterze obok pokoju nauczycielskiego cena obozu i dokładne miejsce jest tam napisane dowidznie Czówaj.
Poczym wyszli obaj a klasa zaczeła sie śmiać oprcz jednej osoby był to Piotr. Miał on chęć pojechać na ten obóz i poznac życie harcerzy chciał być jednym z nich. Na przerwie zobaczył plakat spotkał też swojego kumpla spod blaszama Marka który powiedział:
- Moja siostra sie w to bawi jeździ na biwaki obozy i podobno jest fajnie może my też powinniśmy pojechać??
- Nie wiem jak ty ja ide wpłacic na ten obóz nie bede już czekać,
- Obóz ma być już niedługo trzeba sie śpieszyć ja też wpłace i jedziemy do guchołaz ale będzie jazda.
- Wiesz ze 200 km/h osiąba tylko Mazda??

Miesiac puźniej. Filharmonia Częstochowska a raczej przed. Miejsce zbiórki przed wyjazdem.

Piotr zapakowany w 90 litrowy plecak go sport czekał na Marka. Widział osoby które znał ze szkoły i harcerzy którzy byli w jego klasie. Widział też harcerzy w moro i w zielonych beretach oraz harcerzy w rogatywkach i czarnych beretach to mieli być jego przyjciele. Nagle przyszedł marek przywitali sie i czekali na odjazd autobusu. usłyszeli gwizd . Wszyscy dookoła stali na bacznśc więc oni też zaczeli puźniej dostali spocznij i w zbiórke w dwu szeregu jak widać zaczeli sprawdzać liste obecności zaczeła sie największa przygoda z życia Piotra i Marka ale to jeszcze przed nimi.

To Be Continued.

Dalsze przygody Piotra w ksiądze drugiej.

Walter

az mi się łezka w oku zakręciła Razz

Elwis

zero fantastyki:P kurczak kiedys napisze prawdziwa historie jednak ona nie bedzie az tak ciekawa... Razz

Walter

prawdziwe historie zadko kiedy są ciekawe Wink

Snajper

Oj Walter.. nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz. Niektóre prawdziwe historie są mega ciekawe.. zwłaszcza iż wie się o tym że taką przygodę ktoś przeżył naprawdę. Zmyślone np. mnie nie wciągają, bo sam moge takie stworzyć.. ale opowieść czyjegoś życia.. cóż.. mi się czasem oczy pociły.

Paluch

Czasami ciarki mnie przechodzą kiedy czytam o ludziach którzy żyli na prawde. historie z życia wzięte są o wiele bardziej ciekawsze niż fikcja literacka. Wink

Walter

no pewnie tak ale ja tak naprawde nie słyszałem niczego ciekawego ale jeszcze moze coś usłysze Wink

Kurak

Ej tu mają być komentarze tylko do mojego dzieła literackiego Razz

ale rymy nie jak w tym barze w tej wsi pamiętacie druzyna pierdzila??

Elwis

kurczak czekam na czesc 2 pt. KONIEC:P

Walter

uwierz mi Elwis że na 2 częsci sie nie skączy Razz

Juseppe tic tac

[quote="Qrczak"]Było ciepłe lato ,choć czasem padało ,dużo coli sie piło i mało sie spało. Wtenczas Piotr był zwykłym cywilem ,mieszczuchem z 1000-lecia. Były wakacje wiec jak codzień wychodził na podwórko zbierać

Szkoła ich mieściła sie niedaleko. To miał być zwykły Czwartek w szkole zaczynając od Języka Polskiego kończąc na meczu na lekcji W-Fu.Lekcje mijały im normalnie jak zawsze gdy nagle na matematyce w ciszy dało sie słyszeć głosy za drzwiami. Nagle przerywając psorce ktoś zapukał w drzwi itd itp

kurczak od kiedy w wakacje chodzi się do szkoły :}:}:};];];];];];];];];]

Walter

to było kilka dni przeed wakacjami

Elwis

Tez to zauwazylem ale patzrac po tytule to chyba powiesc fantasy wiec sie nie wciskalem... poza tym to koneic...

Walter

jaki koniec jeszcze będzie księga 3 i 4

Bazylek

Elwis

nio kurczak co jest z nastepnymi częsciami... Ty sobie panienki szukasz a my tu czekamy z niecierpliwieniem... No postrajcie sie dokonczyc...

Rambo

Ty moze on wydał wersje kinową Razz

Elwis

Rambo no co ty... wiesz jaka by była nagonka(<==nie wiem co znaczy to słowio ale ładnie brzmi:P) w mediach... Tylko ja nadal nie rozumiem Dlaczego taki tytuł... nio nic ja czekam w kzdym razie na kolejne części..

Paluch

podobno to nie było tak :-]

Walter

Właściwie to Kurczak już sobie znalazł "Pracę" Wink

to moze napisze coś ambitnego Very Happy

Paluch

czy ja wiem
teraz jego "praca" zajmuje mu bardzo duzo czasu:D

Walter

ale szukanie "Pracy" mu zajmowało więcej pracy i powodowało że żył w stresie Wink

Walter

ale szukanie "Pracy" mu zajmowało więcej pracy i powodowało że żył w stresie Wink

Paluch

Żył w stresie przez nas, bo wyzywaliśmy go od "bezrobotnego" :]

Elwis

Wrrrrrrrrrrrr... dobra widze ze teraz to tylko ja bezrobotny...:/