Forum dla harcerzy z Częstochowy Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla harcerzy z Częstochowy Strona Główna -> Survival, militaria. -> Miejski kamuflaż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Snajper
Porucznik



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2CDH "Impeesa"

PostWysłany: Sob 10:29, 03 Lis 2007    Temat postu: Miejski kamuflaż

Cytat:

Pani Tsukioka, 29-letnia projektantka mody, zręcznie unosi rąbek spódnicy i ukazuje się jaskrawoczerwony materiał z logo znanego napoju. Projektantka rozwija materiał, okręca go wokół swego ciała... W jednej chwili samotna kobieta przeobraża się w maszynę do sprzedaży coli.

Idea jest prosta: osoba, która chce zniknąć z oczu potencjalnych napastników, chowa się za materiałem z nadrukiem przedstawiającym automat do sprzedaży napojów w oryginalnych rozmiarach. Tsukioka wciąż rozwija swój pomysł – stworzyła już siedem wersji, między innymi rozwijającą się z eleganckiego kimona oraz wersję de luxe – z czterema „ścianami”, dla kompletnego kamuflażu.

Ten nietypowy pomysł pojawia się w czasach, gdy przestępczość w Japonii maleje. Jednak Japończycy, bardzo wrażliwi na wszelkie przejawy agresji i niepokojów społecznych, twierdzą, że czują się coraz mniej bezpieczni, a ich lęki podsycają goniące za sensacją media. Dlatego na ulicach japońskich miast coraz popularniejsze stają się różne techniki obrony przed przestępczością. Nie chodzi jednak o gaz pieprzowy, ale o całą gamę nowych wynalazków, począwszy od cudów techniki aż po pomysły doprawdy dziwaczne.

Do tych drugich niewątpliwie zalicza się „torebka kanalizacyjna”. W razie niebezpieczeństwa napadu wystarczy ją rozłożyć i rzucić na ziemię, aby przypominała pokrywę studzienki kanalizacyjnej. Można włożyć do niej czy pod nią pełny portfel, a nieświadomy tego złodziej po prostu przejdzie obok…

Jest też specjalna linia szkolnych mundurków, wykonanych z materiału przypominającego kevlar i odpornych na cios nożem. Albo podręczniki podpowiadające, jak ubrać nawet najbardziej ofermowate dziecko tak, aby wyglądało na groźnego zabijakę i wyglądem odstraszało szkolnych chuliganów. Są telefony komórkowe dla dzieci, których miejsce pobytu rodzice mogą sprawdzić w każdej chwili. A także mikroczipy w plecakach, sygnalizujące, kiedy dziecko wchodzi do szkoły i kiedy z niej wychodzi.

Projektanci tych gadżetów przyznają, że ich wynalazki mogą wyglądać na mało praktyczne – zwłaszcza w oczach bardziej nawykłych do przestępczości Amerykanów. Także część Japończyków uważa, że niektóre z tych pomysłów są bardzo naiwne – co być może odzwierciedla stosunkowo małe doświadczenie japońskiego społeczeństwa, jeśli chodzi o prawdziwą przestępczość uliczną. Media emocjonują się konkretnymi przypadkami napadów czy morderstw, ale częstotliwość takich wypadków w Japonii wciąż jest siedmiokrotnie mniejsza niż w USA.

Projektanci twierdza, że japońskie wyobrażenia na temat zapobiegania przestępczości są efektem głębszych różnic kulturowych pomiędzy Japonią a Ameryką. Amerykanie chcą aktywnie bronić się przed przestępcami, a w miarę możliwości także odpowiadać atakiem na atak. Japończycy wolą kamuflaż i oszukanie napastnika – także dlatego, że ich kultura odrzuca asertywność, nawet w obronie własnej. – Naturalną reakcją Japończyka jest ukrycie się – mówi Aya Tsukioka. –Krzyk czy próba obrony byłyby dla wielu z nich bardzo krępujące.

Projektantka dodaje, że jej pomysł z automatem do sprzedaży napojów był inspirowany przez sztuczkę, jaką stosowali wojownicy ninja, którzy w nocy zawijali się w czarne opończe, aby nikt ich nie zauważył.

Oczywiście niektóre z tych pomysłów mogą odnieść komercyjny sukces. Jednak fakt, że przyjmuje się je tutaj zupełnie na poważnie, a nawet samo to, że w ogóle się pojawiają, ukazuje pewną specyficzną, choć rzadko komentowaną cechę japońskiego społeczeństwa – zamiłowanie do dziwacznych pomysłów i konstrukcji.

Laboratoria badawcze japońskich firm zalały świat falą wynalazków – począwszy od radioodbiorników tranzystorowych, a skończywszy na samochodach o napędzie hybrydowym. Japonia jest jednak także ojczyzną specyficznej subkultury domorosłych wynalazców, których pomysły bywają bardzo praktyczne, choć czasem naprawdę cudaczne. Wynalazcy ci twierdzą, że to właśnie w efekcie tradycji majstrowania i konstruowania Japonia stała się znakomitym miejscem rozwoju nowych technologii – z otwartością witano każdą, nawet najbardziej ekscentryczną ideę.

– Tu nikt nie wyśmiewa się z dziwnych pomysłów, dlatego wynalazcy nie boją się próbować zupełnie nowych rozwiązań – mówi Takumi Hirai, przewodniczący największego japońskiego stowarzyszenia wynalazców o nazwie „Hatsumeigakkai”, liczącego 10 tysięcy członków.

W Japonii powstaje tyle niezwykłych wynalazków, że istnieje nawet specjalne słowo na ich określenie – „chindogu”, tyle co „dziwne urządzenia”. Termin ten spopularyzował zwłaszcza Kenji Kawakami, autor setek celowo niepraktycznych i często zabawnych rzeczy, które sprawiły, że nazywano go japońskim Rube’em Goldbergiem (Rube Goldberg to amerykański rysownik i satyryk, tworzący rysunki niezwykle skomplikowanych, acz kompletnie nieprzydatnych maszyn mających być formą kpiny z fascynacji Amerykanów techniką – przyp. Onet). Jego wynalazki – które sam przewrotnie nazywał „nie-nieprzydatnymi” – to na przykład mocowany na głowie uchwyt na rolkę papieru toaletowego (pożyteczny w czasie ataków kataru siennego…) czy miniaturowe mopy zakładane na łapy kota, aby zwierzę chodząc po mieszkaniu froterowało podłogę…

Kawakami twierdzi, że choć niektóre z japońskich wynalazków mających chronić przed przestępczością mogą wydawać się niepraktyczne, to wszystkie są bardzo cenne, bo na ich podstawie mogą w przyszłości powstać naprawdę dobre urządzenia. – Bezużyteczna dziś rzecz może okazać się pożyteczna – mówi. – Dziwna logika tych urządzeń pomaga zupełnie inaczej patrzeć na świat. (...)

Podobną logikę stosuje się w celu zapobiegania prześladowaniu słabszych uczniów przez silniejszych, co jest bardzo częstym problemem w japońskich szkołach. Kaori Nakano, zajmująca się historią mody, napisała podręcznik podpowiadający, jak ubierać dziecko, aby wyglądem odstraszało potencjalnych dręczycieli. Radzi w nim na przykład zastępować tradycyjny czarny pasek białym albo zakładać dziecku krótkie skarpetki w jaskrawe wzory. – Japończycy zwracają ogromną uwagę na ubiór i modę – tłumaczy pani Nakano. – Dlatego czasami wystarczy zmienić sposób ubierania się, aby być bezpiecznym. Kultura gra ogromną rolę w zapobieganiu niebezpieczeństwu.

Aya Tsukioka mówi, że wybrała formę automatu do sprzedaży napojów, bo te maszyny stoją w japońskich miastach na niemal każdej ulicy. Dla dzieci ma z kolei propozycję plecaka, który można błyskawicznie przekształcić w kształt typowego ulicznego hydrantu. „Torebka kanalizacyjna” to także jej pomysł. Projektantka przyznaje, że przebrania mogą być nieco niepraktyczne, „…zwłaszcza gdy trzęsą ci się ręce”. Ma jednak nadzieję, że zyskają popularność i pojawią się w sprzedaży. Sprzedała już około 20 „automatów do napojów”. Każdy z nich był ręcznie szyty i pokrywany specjalnym nadrukiem – kosztowały po około 800 dolarów.

Przyznaje, że nie słyszała, by jej wynalazek rzeczywiście zapobiegł jakiejś zbrodni. Kiedy na tokijskiej ulicy przebiera się za maszynę do sprzedaży coli, przechodnie dziwnie na nią patrzą. Kiedy jednak, już przebrana, staje w rzędzie prawdziwych automatów – już po chwili tłumy ludzi mijają ją nie zauważając. Kamuflaż okazuje się skuteczny.

Pani Tsukioka przyznaje, że jej pomysł może wydawać się dziwaczny, zaraz jednak dodaje, że japońska idea folgowania wyobraźni stanowi siłę japońskiej kultury. – Obcokrajowcowi może wydawać się naciągany – dodaje. – Ale w Japonii ten pomysł może okazać się trafiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemek
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CSAiU Toruń/KMP Częstochowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:00, 10 Lis 2008    Temat postu:

hym... ja pozostanę zwolennikiem AT-01 tzw: "plamiaka" lub AT-03, czyli coś jak czarne BDU góra i dół ... rzecz jasna tylko do czarnej..albo noszenia na codzień Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
haram
marynarz



Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaskoczenia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:18, 03 Lut 2010    Temat postu:

a ja bym polecił multicam lub UCP lub olivkowy kombinezon czołgisty us-army jak by cos mam dojscie za 50 złociszy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haram dnia Sob 9:27, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemek
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CSAiU Toruń/KMP Częstochowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:08, 06 Lut 2010    Temat postu:

Haram, prześlesz mi jakiegoś linka na privie jak to to wygląda ?
I czy znalazłoby się coś na 180 cm ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla harcerzy z Częstochowy Strona Główna -> Survival, militaria. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin