motor... czarnobyl...

Wcielone ZŁOTKO

[link widoczny dla zalogowanych]

Może kogoś zainteresuje jak tam teraz wygląda sytuacja na terenach Czarnobyla.

Snajper

Fajna stronka.
"To co mam to mój motocykl i możliwość jeżdżenia nim zawsze wtedy, gdy demon prędkości we mnie wstąpi." - motocykliści sami o sobie wyrabiają opinię "dawców", a potem się użalają na innych forach, że niby nie są samobójcami...
"Moje poszukiwania idealnego motocyklu zakończyłam na wielkim Kawasaki Ninja ze 147 koniami mechanicznymi na pokładzie." - też miałem możliwość kupienia tego motocykla. Nawet w niższej cenie, ale ostatecznie wybór padł na sprzęt stojący obok. Ninja to zdecydowanie za silna maszyna jak na początek Smile

"Wszyscy ludzie się stamtąd wyprowadzili i przyroda jest w pełnym rozkwicie. Są tam piękne jeziora i lasy." To brzmi zachęcająco. Wink

"Promieniowanie przeniosło się do gleby, a z gleby do jabłek i grzybów." - to już znacznie mniej...
Chyba jednak pozostanę przy Bieszczadach w te wakacje. Choć kto wie...

A Historia regionu niesamowita. Klimat jak z filmu "Titanic".

Wcielone ZŁOTKO

Snajper

To znaczy Twoim zdaniem jak to teraz wygląda?

Wcielone ZŁOTKO

Nie, źle mnie zrozumiałeś. Nie twierdzę że wygląda inaczej niż przedstawiono na tej stronie. Po prostu jakoś nie zastanawiałem się nad tym jak to może wyglądać, po części pewnie nie uświadamiałem sobie że właśnie tak się to z czasem ułożyło. Jak dla mnie strona wygląda dość wiarygodnie.

Nemek

Hmm.... Chciałbym pojechać tam i zwiedzić Prypeć oraz wejść do reaktora 4.
Jednak mając pod ręką lepszy kombinezon, maskę i kasę na przejazd, bo na stopa raczej nie ma co liczyć...;]

Snajper

Jak im się to udało zataić aż na 10 dni? No i ciekawe co z tym Petersburgiem teraz było...

Nemek

Heh.. co jak co ale zamiast tego co trzeba utajanie prawdy szerzenie kłamstw etc komunistom zawsze wychodziło znakomicie... Smile

Snajper

No ba. Nawet wymyślili wehikuł czasu. W książce którą masz, "Podręcznik dowódcy drużyny" w którymś roku zmieniła się historia. Nie wiem czy akurat Twój egzemplarz dosięgnął rozkaz o zniszczeniu działu z historią i zamianie go na nowy, ale widziałem już taki przypadek. Very Happy

Zastanawia mnie jak bardzo nasza historia, czyli ta którą obecnie uczą w szkole, jest zmieniona.

Co do Czarnobyla to porzucony sprzęt wojskowy może być ciekawy do "zwiedzenia". O ile zwiedzający się nie roztopi.

Wcielone ZŁOTKO

Nemek

Hmm... na dalsze plany możemy więc wrzucić przywiezienie ciekawych fantów np BWP itp... po uprzedniej kąpieli w roztworze dezaktywującym Very Happy

Nemek

Odn. historii mój egzemplarz jest z roku '71 więc na pewno zamiast historii ma dział "dobranocki". Hmm, w pewnych publikacjach dziwią opowieści pilotów koalicji jak ogień przeciwlotniczy leciał z obu boków Wisły, mimo iż na jednym byli rosjanie ... ;]. Lata oczywiście '39-'45 Very Happy

froggina

Robi wrażenie... Ale wystarczają mi zdjęcia, nie pojechałabym tam nigdy.
Trafne określenie "Pompeje naszych czasów". Ruiny starożytnego miasta zasypanego przez pył wulkaniczny też robią duże wrażenie, a nie narażają na promieniowanie, chociaż bliżej nam do życia zatrzymanego w 1986 roku, niż ponad 1900 lat wcześniej...
Ale czy ta kobieta, regularnie wybierająca sie na takie wycieczki, naprawdę nie boi się o swoje zdrowie...?

Nemek

Hmm...wydaje mi się że taka dawka nie powinna być szkodliwą... a więcej roentgenów dostaniemy podczas zwykłego prześwietlenia Tongue out (1)

froggina

Ale ona tam chyba często jeździ na 'wycieczki' i zbliża się do takich miejsc, jakie opisywała, o wciąż dużym promieniowaniu.

Nemek

[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo ciekawy film krótkometrażowy odn. tematu Smile

Wcielone ZŁOTKO

Nemek

[link widoczny dla zalogowanych]

Na początku zastanawiałem się czy...to..? ono...? wogóle żyje.
Gdy okazało się że tak, zacząłem się zastanawiać czy to ofiara Czarnobyla czy może innej tragedii...
A jest ofiarą promieniowania, wynika to z poprzednich linków prowadzących do tego filmu.

Wcielone ZŁOTKO

Tak tylko naprostuje że akurat wnioskowanie po "poprzednich linkach" to nie do końca dobry sposób wnioskowania. A już na pewno nie dający sensownej wiarygodności.