[froggina]

[Wcielone ZŁOTKO]

A jak ktoś umie jeść tylko palcami a nożem i widelcem nie ćwiczy bo mu tak wygodniej?

[Skiper]

[Snajper]

[froggina]

[Draug]

Poszukajmy kompromisu. Będzie drastyczny i od razu uprzedzam, że nie do wszystkich wypowiadających się odnosi.

Szkoda nam 30min na uniknięcie błędów w pisowni, to się nie myjmy przecież szkoda na to cennych 30min. Przecież brudnym, też można żyć - do czasu.

Nie uczmy naszych dzieci chodzić, przecież wygodniej się im chodzi na czworak.
Nie uczmy ich korzystać z toalety, przecież wygodniej jest używać całe życie pieluch. Nie trzeba chodzić do toalety, nie tracimy na to cennego czasu.
Nie uczmy ich mówić, przecież wygodniej jest im niezrozumiale dla nas bełkotać.
Nie zwracajmy uwagi nikomu na jego błędy i nie uczmy go niczego, przecież tak wygodniej jest dla nas.

W sumie nie do końca może być mu wygodniej. Lepiej go zapytać! Chwila, moment, przecież nie umie mówić. No to zabierzmy go do społeczeństwa, tam nauczy się od innych mówić. Chwila, moment, przecież nie umie chodzić. To żeby nie utrudniać sobie życia, zanieśmy go. Chwila, moment, przecież cały jest we własnych odchodach. Jak go tu zanieść, aby się nie ubrudzić.

Przypomina mi się tu ironiczne powiedzonko mojej ulubionej z liceum nauczycielki: "Boziu, jakim mnie stworzyłeś, takim mnie masz".

Nie poprawiajmy własnych błędów. Po co! Przecież tak jest wygodniej.

Okazuje się jednak, że dobrze jest jak ktoś zwraca nam uwagę na nasze błędy, a my nie oburzamy się.
- Bo on nas obraża i krytykuje! Jak on śmie przecież on sam popełnia błędy!
Powinniśmy się chwile zastanowić, czy, aby on ma na pewno rację. Jeśli tak, to wypadałoby podziękować i się poprawić. Jeśli nie, to poszukać wspólnie rozwiązania lub go przekonać bądź powiedzieć mu, aby się odczepił i zrobić po swojemu. Gorzej jak okaże się, że jednak miał rację i właśnie dom który wybudowaliśmy wali nam się na głowę, a nasz sąsiad który użyczył nam drobnej sąsiedzkiej rady okazuje się zaledwie zwyczajnym architektem.

Zawsze jest się dobrze uczyć, czy to jak ktoś zwraca nam uwagę, czy też na własnych błędach co jest mniej przyjemne.
Ludzie starajcie się uczyć na każdym kroku.

"Dziś jestem mądrzejszy od wczoraj. Wieczorem jestem mądrzejszy, niż rano. Teraz jestem mądrzejszy, niż przed chwilą".

[Skiper]

Żyj w swoim świecie, ja będę żył w swoim. Nasze światy nie muszą się przenikać.
btw proponuję, przed napisaniem posta przeczytać sobie odnośnie czego Ty piszesz oraz przemyśleć sens pisania (zobacz od czego Ty tą aferę rozpocząłeś - czy to aby nie nadinterpretowałeś czyjejś wypowiedzi?)

[Samara]

Może w celu wyjaśnienia ulotki PÓMY. Nie broniliśmy z dwóch powodów. Po pierwsze, ostatnio często nie zaglądałam na to forum. A po drugie, ulotka była tworzona szybko. Chyba za szybko. Zrobiona była przez dwie osoby, ale ostatnimi czasy oby te dwie osoby miały mało czasu. Tak naprawdę liczyło się szybkie przekazanie informacji, że obchodzimy razem urodziny i jaki jest termin tego przedsięwzięcia. A reklama była bardziej bezpośrednia. No i ulotki hufcowe. A poprawienie błędów na chwilę obecna nic nie da. Najpierw ulotki poszły do teczek, później na forum. Wydaje mi się, że to lepsza kolejność.