Nasze Środowisko?

deska

no przepraszam Szyman... obiecuję, że to był przedostani raz Wink

Paluch

Kurak

Rambo

no to co ze nas nie ma na imprezach ? widzisz w tym coś złego? może nie lubimy imprez na które wjeżdza alkochol itp ? ja tam wole was Razz

Paluch

Z jednej strony tak ale z drugiej odcinamy się od Wszystkich jednostek harcerskich ... bo przeciesz nie ma taki jak my już ZHP, a jeśli są to też się odcinają i jak do nich dotrzeć ?

Rambo

po co

nie wystarczamy Ci my:P

Elwis

Rambo poprostu mozna by w ten sposob zaczac ddzialywac na inne druzyny... nie mozemy ciagle byc takimi szaraczkami o ktorych nikt nie slyszal bo tak nic nie wskuramy przeciw alko i fajami... Musza widziec ze jest inne wyjscie niz najebki z kumplami z druzyny... i chyba dlatego paluch chce sie pogodzic z hufcem.. a po za tym szykuje sie zmiana komendanta:P ciekawe kto bedize...

Paluch

my nie jesteśmy pokuceni z hufcem ... poprostu nam (mi przynajmiej) nie odpowiaają ich medoty działania np. Zlot Hufca

ale co fakt mamy duży wpływ na ludzi jeszli chodzi o uzaleznienia. Dzięki temu w naszym środowisku nie ma takiego kłopotu z alkocholem czy piciem. jest tylko miały minu kiedy będziemy przebywać więcej z innymi drużynami to kto będzie miał większy wpływ na kogo ?

Elwis

Nio chyba ci ktorzy zamiast zaliczac zgony cwiczyli nad swoja psychika... Paluch nie wiem czemu ale jakos o nas sie nie martwie... jestesmy juz za bardzo ukorzenieni w tych ideach(przynajmneij wiekszosc[zawsze sa slabe jednostki])... Ale paluch z drugiej strony nie ryzykujac sie nigdy nie wygra, nie dojdzie do celu... a sprobowac zawsze mozna... Wygraja lepsi:P... zacytuje Wawer: "jest nas niewielu ale jest w nas sila" i jesli tym sie bedziemy kierowac daleko zajdziemy... chyba... zawsze mozna sie wycofac jesli nie bedzie nawet odrobiny nadzieji... a zreszta ja tu tylko sprzatam jednak chcialbym zeby inne jednostki organizacyjne hufca widziały ze my sie kierujemy tymi pierwotnymi zasadami ZHP i... wybor nalezy do nich... Przynajmniej takie jest moje zdanie...

Paluch

Draug

Zacowujecie się jak typowi ludzie. Gadacie, Gadacie i tylko gadacie, a przez samo gadnie niewiele zdziałacie. Jak mamy zamiar coś robić to TRZEBA ZACZAC DZIALAC JUZ TERAZ OD TEJ CHWILI, bo narazie to tylko gadamy co jest do poprawy, a co nie.

Jak nie chcemy ich widzieć na naszych biwakach bo to badziewiaki to zbierzmy ekipe najlepszych Morpherów i pojedźmy do nich na biwak i tam swoją własną postawą starać się przeciągać na naszą stronę. Tylko nie agresywnie bo to ma taki sam skutek jak aktualne pasywne działanie. Aby coś zmienić trzeba wpłynąć na ich śiwdomość jak i podświadomość, tak aby zobaczyli, że można się świetnie bawić bez papierosów, alkocholu itp.

"Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry"

Elwis

Paluch tylko ze my nalezymy do Związku Harcerstwa Polskiego i musimy sie udzielać... My i oni to teoretycznie to samo... I zauważ jedno że i my i oni pracujemy nad reputacja związku... tylko nie koniecznie pozytywna wiec jesli tego nie zmienimy to cale zhp w koncu przestanie posiadac racji bytu bo juz nie bedzie postrzegana za organizacja ideologiczno-wychowcza tylko zbiorowisko najwiekszych mend spolecznych... wiec jednym z wyjsc jest sprobowanie cos naprawic lub stworzyc wlasna organizacje harcerska... I moim zdaniem musimy byc ponad podzialami i dzialac konsekwentnie calym srodowiskiem np zrobic jakis plan i zeby kazdy sie tego trzymal a nie ze nagle komus sie cos nie spodoba i odchodzi... Jesli bedziemy solidarni to mozemy duzo.. Jak duzo to sie moze okazac jesli sprobujemy, chociaz ostatnio nienajlepsze sa stosunki miedzy naszymi druzynami... Ale tak i tak sadze ze powinnismy sie wszyscy pogodzic i udoskonalac samych siebie dzieki wiedzy o wadach jakie wszyscy mozemy sobie wypomniec... tak ja to widze ale sadze ze kazdy ma swoje zdanie... a jesli chodzi o wlasne zdanie i pomysly to przez to wlasnie doszlo do rozpadu zhp na te pomniejsze organizacje w PRL-u, kazdy mial wlasna koncepcje i sie zrobilo jak sie zrobilo... TAk jak czytam to co napisalem to to jakies zbyt optymistyczne jak widze i pytanie mi sie nasuwa czy jest to realne??

Elwis

To mowisz Szyman ze idziemy na swiatelko betlejemskie?? Ale twoje podejscie mi sie bardziej podoba niz Palucha... To moze ustalimy jakis plan dzialania, zeby nie improwizowac bo improwizacja czasem troche kiczowato wychodzi... Chociaz w sumie powinnismy byc naturalni... jak juz mowilem ja tu tylko sprzatam i nie ode mnie zaleza pewne sprawy ale jak co to jestem za... Razz

Chce cos zrobic pozytywnego a nie uzupelniac kronike!!!

Draug

Paluch

Oki co do światełka betlejemskiego to co możesz im pokazać ze ładnie stoisz na baczność? Że ładnie wyglądasz w mundurze? Ile zbierzesz ludzi wyglądających jednolicie. Z drużyny bardzo niewiele z kilku już nie będą jednolici. Idziemy na światełko i zobaczysz ludzi z innych miast.

Może uznacie mnie za człowieka który nie myśli o całym związku tylko o małej cząstce, ale wolał bym najpierw odbudować drużynę. Kiedyś pewna osoba przysłała mi wiadomość że na forum nie rozmawia się o prowadzeniu drużyny. Z tą opinią jednak się nie zgadzam i wymienia kilka rzeczy negatywnych o 6CDH
1) Drużyna
- Większość ludzi w drużynie jest zbyt zajęta nauką aby poświęcić czas dla drużyny
- Bardzo mała ilość facetów w drużynie
- Coraz większy spadek dyscypliny
2) Zastępy
- Powstały nowe zastępy bez ludzi (nie ma koncepcji skąd ich wziąć)
- Coraz miej zbiórek
- Brak indywidualnego podejścia do ludzi w zastępach, mały kontakt z nimi po zbiórkach

to jest kilka podpunktów w których jesteśmy słabi lub bardzo słabi. A ty chcesz wytykać błędy innym drużyną nie z naszego środowiska i mówić o tym otwarcie że powinni być tacy jak my. Z ideałami też nie jesteśmy doskonali, chociaż jesteśmy o wiele wyżej od nich pod tym względem.

Co do zebrania ekipy i jeżdżenia ekipą na patologiczne imprezy to jest dobry pomysł.

Elwis

Paluch niestety ale masz racje nasze druzyna za przeproszniem spada na psy... Ale wiesz Paluch jakies podwaliny przyszlej akcji trzeba zaczac juz teraz robic, bo to raczej nie bedzie takie "chop siup"... A jesli chodzi o druzyne to no trzeba sie zebrac i obgadac wszystko... Paluch moje koncepcje sa troche dalekowzroczne ale wypadalo by juz zaczac teraz cos robic a nie bez zadnego przygotowania... trza tez rozpracowac ich swiat:P... A i jesli chodzi o "Krzemień" to nie bedzie zle... damy rade... A juz nawet mam pomysl na ta kronike...

Draug

Paluch

Szyman chodzi o to ze ich drużyny o dziwo stoją niewiarygodnie dobrze ... a my na odwrót ... nie chodzi mi o moją drużynę bo z naszego środowiska to akurat nie jest tak źle i nie należy tak tragizować ale mówi po prostu że nie jest idealnie.

Nie potrafiliśmy zorganizować nie dawno imprezy dla naszego środowiska a chcesz się porywać na rajd podobny rangą do Koziela ?

Elwis

paluch tylko dlatego byly problemy bo nie potrafilismy sie zjednoczyc i kazdy mial jakis problem... Jak dla mnie to harcerze powinni robic wszystko bezinteresownie i jesli cos ma byc zrobione to chocby powybijali towarzyszy to trza to zrobic chocby samemu... Dobra ide spac bo zaczynam juz troche przesadzac:P

Draug

Z takim podejściem to ja bym cię nawet nie zabrał na ich imprezy.
A myślałem że jesteś człowiekiem który coś sobą reprezentuje, a teraz pokazałeś, że od motłochu dzieli cię tylko 10 punkt Prawa Harcerskiego.

efca

Myślę że Elwisowi chodziło o dyscyplinę. Użyte zostały złe słowa, ale nie sądzę żeby "od motłochu dzielił go tylko 10punkt Prawa Harcerskiego") A dyscyplinka.. Może nie poprzez wybicie towarzyszy, (!?), ale jednak powinna być.. A fakt faktem... grupa zjednoczona ma 10razy większą siłę.

Kurak

Draug

To nie było do Elwisa!!!

Widać że nie przeczytałeś całości gdyż ja byłem z Elwisem po jednej stronie.
I także nie zwróciliście uwagi na małą różnice czasu miezy moim a jego postem.

(Nie ma to jak niezrozumienie. ach...)

Kurak

hmm... ?? a więc do kogo?? Wink

Draug

Ta osoba wie o kogo chodzi i mam nadzieje że ona zrozumiała o co mi chodziło!!!